Dopasowana do potrzeb Agnieszka Kim jesteśmy? Czego potrzebujemy do szczęścia? Zbioroy doś adczeniem życia w zaskakujących Gruszczyńska-Hyc czasach jest poznawanie siebie na nowo. Ten proces, dzisiaj skumulowany, w naturalnym rytmie nie budziłby Redaktor naczelna zdziwienia. A tu zmiana goni zmianę, sprawdzane są granice naszej elastyczności i nie wyrywamy się już serwisu Urzadzamy.pl, do odpowiedzi na pytanie: jacy będziemy? wieloletnia redaktor naczelna magazynów Dobrze więc, gdy domowa przestrzeń uspokaja emocje. Sprawia, że cokolwiek się zdarzy, my i tak zostaniemy „Dobre Wnętrze” u siebie. Jest na to sposób — wystarczy zostawiać nieco miejsca na nieprzewidziane. Nie projektować wnętrza i „M jak Mieszkanie” skończonego, bo nie możemy zakładać, że wiemy już o sobie wszystko. Na pierwszy rzut oka łazienka wydaje się bezpiecznym terytorium. Znamy jej podstawowe zadania. Zasady ergonomii i dobre praktyki budowlane są przecież dobrze znane i budzą powszechny szacunek. A jednak i tu wkracza nowe, bo użytkownicy tego pomieszczenia bywają inni niż wcześniej i najzwyczajniej w świecie różni od siebie. Dla jednych priorytetem będzie porządek, z niego czerpią siłę do działania. Dla innych potrzeba relaksu — ci w łazience szukają ukojenia. Obydwa podejścia są słuszne, bo to miejsce w domu, które jak żadne inne oddziałuje bezpośrednio na zmysły. Dzięki rozwojowi nauk społecznych lepiej poznajemy potrzeby i jesteśmy gotowi na nie odpowiadać. Technologia pozwala łączyć precyzyjnie określone indywidualne decyzje z informacjami o masowym wymiarze. Stąd to, co do niedawna było luksusem — w pełni dostosowany do użytkownika projekt, tworzony na zamówienie dzięki współpracy architekta z wyspecjalizowanym rzemieślnikiem — staje się dobrem powszechnym. strona 16